Potężna nawałnica dotarła pod koniec stycznia do Norwegii. Silny wiatr był również utrudnieniem dla przechodniów, gdyż silne podmuchy powodowały że ludzie tracili równowagę w wyniku czego przewracali się. Wiele lotów oraz przepraw promowych zostało odwołanych. Sztorm Tor dotarł do wybrzeży Norwegii, był tak silny, że spowodował oderwanie części dachu z pobliskiego boiska do piłki nożnej. Porywy wiatru osiągały prędkość ponad 175 km/h. To rekordowa siła podmuchów w Norwegii. Cześć stacji bazowych norweskiego, krajowego systemu TETRA Nødnett również została dotknięta nawałnicą.
Z powodu braku prądu, w sobotę, wyłączonych zostało 40 stacji TETRA zlokalizowanych w 9 powiatach na zachodnim wybrzeżu, na którym działa 1200 (z 2500) stacji bazowych TETRA. Okręgi Sogn og Fjordane oraz More og Romsda najbardziej ucierpiały w wyniku awarii. W poniedziałek nie pracowało tylko 7 stacji, natomiast w środę wszystkie obiekty radiowe TETRA zostały przywrócone do normalnej pracy.y.
Główną przyczyną wyłączenia stacji bazowych były przerwy w dostawie prądu spowodowane zerwaniem linii przesyłowych. Niewielka liczba stacji, która była zasilana ze awaryjnych generatorów pracowała bezustannie – powiedział dyrektor operacyjny ds. komunikacji awaryjnej –Dagfinn Sjovik.
„Nasza sieć łączności radiowej służb bezpieczeństwa publicznego Nodnett jest jedną z najlepiej zabezpieczonych sieci tego typu. Redundantne elementy systemu, struktura pierścienia oraz dublowanie pokrycia radiowego stacji bazowych to najważniejsze elementy poprawiające jej niezawodność. Niemniej jednak nawet nam nie udało się uniknąć negatywnych skutków tak potężnego sztormu.”- przyznał Sjovik.
Odnosząc się do struktury linii przesyłających zasilanie do stacji bazowych należy wziąć pod uwagę fakt, że działanie sieci awaryjnego zasilania zależy w dużym stopniu od jakości zasilania oraz jakości łącz telekomunikacyjnych operatorów komercyjnych, które dostarczane są przez podwykonawców, dlatego można się spodziewać, że silne wiatry mogą powodować takie konsekwencje dla sieci Nodnett – mówi Sjovik.
„Prowadzimy rozmowy z naszym operatorem. Fundusze na poprawę infrastruktury przeznaczone zostały z własnych środków operatora a ponadto wprowadzony został dokładny nadzór nad działaniami mającymi na celu zmniejszenie błędów ze stron podwykonawców i Telenor, która jest norweską firmą telekomunikacyjną. Badamy też, co możemy zmienić w naszej sieci aby nie dochodziło do takich sytuacji w przyszłości” – konkludował Sjovik.
Źródło: tvn24.pl, dinkom.no Fot: Marius Helge Larsen / NTB scanpix