Pod koniec zeszłego miesiąca w belgijskim ogólnokrajowym systemie TETRA, ASTRID, zarejestrowano nawet kilkukrotnie większy ruch niż przeciętnie — to efekt wizyty prezydenta USA, Barracka Obamy, w Brukseli. Mimo to infrastruktura sieci funkcjonowała bez zarzutu.
Choć pobyt amerykańskiej głowy państwa w Belgii trwał tylko jedną dobę, dla tamtejszych służb bezpieczeństwa publicznego była to ogromna operacja. W samej Brukseli na służbie było około 1200 funkcjonariuszy, a stanowiska dowodzenia i rządowe centra zarządzania kryzysowego postawiono w najwyższy stan gotowości.
25 i 26 marca w Regionie Stołecznym Brukseli zarejestrowano około 24 tys. wywołań grupowych, a stacja bazowa ASTRID zlokalizowana w pobliżu hotelu w którym nocował Obama obsługiwała do 716 minut łączności na godzinę. Z kolei inna stacja, zainstalowana na brukselskim lotnisku, zanotowała nawet 10-krotnie większy ruch niż przeciętnie. Pierwszego dnia wizyty prezydenta USA szczególnie dużo łączności TETRA odbyło się we Flandrii Zachodniej, gdzie Obama odwiedził cmentarz żołnierzy amerykańskich poległych w I wojnie światowej. Obciążenie sieci było tak duże, że skutkowało niewielkimi opóźnieniami w zestawianiu połączeń, od kilkuset milisekund do maksymalnie dwóch sekund.
Sieć ASTRID zbudowano w taki sposób, aby radziła sobie z tego typu skokami obciążenia. Jej operator prowadzi codzienny monitoring ruchu radiowego, aby wykrywać i korygować problemy związane z pojemnością sieci. Sieć ASTRID została zbudowana przez firmę Cassidian w latach 2000-2003.
Źródło: www.wireless-mag.com